...póki co w głowie, zawsze to jednak coś;) Skarpa z wędzarnią, o tym już pisałam. Ale jak zobaczyłam to cudo i jak upchałam to w skarpę, tam gdzie nieopodal myślę o prostokątnej sadzawce, podświetlonej, i jak dodałam do tego cykające świerszcze... no właśnie rozmarzyłam się... Czas na konkretne projekty, bo ostateczne równanie terenu jeszcze nie doszło do skutku, co pozwala mi na bujanie fantazją. Zaoszczędzi to trochę machania łopatą w przyszłości.
Znalezione tu.
Nie mogłam sobie pozwolić by nie pokazać Wam przy okazji pewnego domu, który ma 2 serca, klatkę schodową i przeurocze palenisko weń i na zewnątrz.
niedziela, 12 czerwca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
komentarze
1 Responses to "Ogród ewoluuje"12 czerwca 2011 19:40
Miła minimalistyczna bryła.
Woda plus światło przywodzi nam na myśl KOMARY! Mamy nadzieję, że uszanują jednak teren prywatny;)
Prześlij komentarz