Moje nowe nabytki, dostałam po uszach za ich zakup:) Jak zwykle byłam przekonana że bez nich żyć nie mogę, że przydadzą się w mojej przyszłej karierze zawodowej:) Cena właściwa 40 zł szklany żyrandol, 30 zł lampa w stylu industrialnym, utargowane za 50 zł całość. Szklane cudo jest diabelnie ciężkie, nasza "dwuosobowa" spacerówka ugięła się do połowy pod jego ciężarem, szklane kanciaste moduły przypominają mi te opływowe luksfery Gustawa Falconniera;)
Lampa druga wygina się w każdy możliwy sposób, doświetli dwa różne punkty dystansując odległość w dowolny sposób... świetna, ale szkoda, że pojedynczy egzemplarz.
Co sądzicie:)?
niedziela, 26 czerwca 2011
Jesteś w: Dom ze stodoły / / Luksferowy smaczek i industrial chic
Luksferowy smaczek i industrial chic
niedziela, 26 czerwca 2011 · 11 komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
komentarze
11 Responses to "Luksferowy smaczek i industrial chic"26 czerwca 2011 12:16
żyrandol jest O-BŁĘD-NY!!!!! lampka tez fajna, ze żyrandol- suuuper! oh, zazdroszczę....
26 czerwca 2011 12:17
miało byc "ale żyrandol"- to z pospiechu i wrażenia... sorki
26 czerwca 2011 18:10
Młodemu się podoba na pewno;]
27 czerwca 2011 10:53
Oczywiście, że nie mogłabyś bez nich żyć! Jak się przegapi taką okazję, to człowiek pluje sobie potem w brodę przez niewiadomo jak długo... Mnie się obie podobają, ale chyba nie umieszczała bym ich w jednym wnętrzu, klimatycznie są różne. Pozdrawiam!
27 czerwca 2011 11:53
mindfulatthirty oj nie będę ich razem dawać broń boże:)trafiły do mojej kolekcji lam zdobycznych popakowane w pudła będą czekać grzecznie na swoje 5 minut:)kiedyś tam.
folkmyself tak, mina rzeczywiście wyraża wszystko:>haha, ale oderwać go od teko klamota nie mogłam;)
ystin dziękuję:)
28 czerwca 2011 07:17
Piękny żyrandol :)!
29 czerwca 2011 16:03
Cudo!!!gdzie takie okazy mozna zdobyc???? czy to jakas klamociarnia??????
pozdrawiam
ania k.
30 czerwca 2011 08:57
Sarenzir :)dziękuję
Aniu K. targowisko, doprawdy dziwne rzeczy można tam znaleźć:)od koperku i świeżego twarogu ręcznie robionego po rupiecie i stare skarpetki...;)
30 czerwca 2011 09:04
Żyrandol średnio mi się podoba, ale lampka super :)
Prawdziwa szperaczka z Ciebie :D
30 czerwca 2011 09:05
Żyrandol średnio mi się podoba, ale lampka super :)
Prawdziwa szperaczka z Ciebie :D
1 lipca 2011 14:45
Udany zakup...żyrandol jest świetny!
Prześlij komentarz