"Po tej niedzieli"...to przybliżona data równania terenu przy stodole i mam nie pryskać randapem:). T. powiedział, że wymiecie wszystkie chwaściory koparą:) Czy to znaczy, że... wolne?
Tak:), możemy pierwszy raz od hohoho wypocząć weekendowo. Więc jak pogoda dopisze, i kiedy nadrobię wszystkie zaległości w pamiątkach (a mam czas do 15stej - tyle otwarta jest poczta w sobotę), Kicior zabiera rodzinkę na kaolinową kopalnię (Nowogrodziec), ponoć niesamowite widoki, i jeśli są tak niesamowite jak te, przy kopalni kwarcu 'Stanisław' (Świeradów), przepiękne, urokliwe miejsce, które przyciąga jak magnez, polecam drogę na szczyt koniecznie na przełaj, darując sobie podjazd autem.
Rzucę jeszcze fotkę jak to moje bąble testują świeżutko przybyłe ledziaki:)
MIŁEGO WEEKENDU!!!!!!!
:)
sobota, 14 maja 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
komentarze
0 Responses to "Plac"Prześlij komentarz