Nasz dekarz dał dyla za granicę, dodam, że to był jedyny, który chciał podjąć się "jedynie łatania" dachu z bodajże 5 przesłuchiwanych przez nas jesienią z regionu Gryfów-Lubań;). Ostatnio dostałam namiary od uroczej rodzinki na ich cudotwórcę. Dekarz ten za 2 dni pracy policzył sobie 1100 zł z materiałem - czerwonym. Mój brat jesienią również deklarował się, że to zrobi, jednak kategorycznie nie zgodziłam się. Nie tyle przerażała mnie ta dziura bez gąsiorów na szczycie, co opierzenie tak od zachodu, jak od wschodu. Każdy większy wiatr poddmuchiwał zdradziecko nasze dachówki ściągając je z dachu partiami lub przestawiając je.
Fotoreportaż. Pierwsze trzy zdjęcia dziury przed, czwarte zdjęcie po pierwszym dniu łatania, pozostałe załatana stodoła:)Wszelkie czerwone ślady na dachu to praca pana z Kłopotnicy i jego pomocnika.
czwartek, 3 marca 2011
Jesteś w: Dom ze stodoły /
postępy
/ Łatanie dachu z karpiówki. Stodoła - biedronka
Łatanie dachu z karpiówki. Stodoła - biedronka
czwartek, 3 marca 2011 · 5 komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
komentarze
5 Responses to "Łatanie dachu z karpiówki. Stodoła - biedronka"3 marca 2011 21:43
Dziura piękna :), pewnie sporo wody dostaje się tamtędy na strych. A jak wygląda konstrukcja więźby dachowej? nie wymaga remontu lub wymiany? Wilgoć, swój wiek robią swoje.
3 marca 2011 23:09
oj coś czuję, że dnia pewnego /jak już będę wiedziała o co pytać :-)/ to zanudzę Was morzem a może i oceanem pytań :-)
4 marca 2011 07:28
Piotrze, załatane i o dziwo woda, która dostawała się do środka nie uszkodziła szczytowych krokwi, a jedynie u podstawy, na cały dach do wymiany są trzy.
Naszapolano:) służę uniżenie.
4 marca 2011 20:10
Chciałam się tylko przywitać i zostać na dłużej; pokibicować trochę :)
Pozdrawiam ciepło
4 marca 2011 21:30
@Martyna
Witam serdecznie w gronie siłdodawaczy :)
Prześlij komentarz