Lampa druga wygina się w każdy możliwy sposób, doświetli dwa różne punkty dystansując odległość w dowolny sposób... świetna, ale szkoda, że pojedynczy egzemplarz.
Co sądzicie:)?









... patenty kiciorka
niedziela, 26 czerwca 2011 · 11 komentarze
Copyright 2010 Dom ze stodoły
komentarze
11 Responses to "Luksferowy smaczek i industrial chic"26 czerwca 2011 12:16
żyrandol jest O-BŁĘD-NY!!!!! lampka tez fajna, ze żyrandol- suuuper! oh, zazdroszczę....
26 czerwca 2011 12:17
miało byc "ale żyrandol"- to z pospiechu i wrażenia... sorki
26 czerwca 2011 18:10
Młodemu się podoba na pewno;]
27 czerwca 2011 10:53
Oczywiście, że nie mogłabyś bez nich żyć! Jak się przegapi taką okazję, to człowiek pluje sobie potem w brodę przez niewiadomo jak długo... Mnie się obie podobają, ale chyba nie umieszczała bym ich w jednym wnętrzu, klimatycznie są różne. Pozdrawiam!
27 czerwca 2011 11:53
mindfulatthirty oj nie będę ich razem dawać broń boże:)trafiły do mojej kolekcji lam zdobycznych popakowane w pudła będą czekać grzecznie na swoje 5 minut:)kiedyś tam.
folkmyself tak, mina rzeczywiście wyraża wszystko:>haha, ale oderwać go od teko klamota nie mogłam;)
ystin dziękuję:)
28 czerwca 2011 07:17
Piękny żyrandol :)!
29 czerwca 2011 16:03
Cudo!!!gdzie takie okazy mozna zdobyc???? czy to jakas klamociarnia??????
pozdrawiam
ania k.
30 czerwca 2011 08:57
Sarenzir :)dziękuję
Aniu K. targowisko, doprawdy dziwne rzeczy można tam znaleźć:)od koperku i świeżego twarogu ręcznie robionego po rupiecie i stare skarpetki...;)
30 czerwca 2011 09:04
Żyrandol średnio mi się podoba, ale lampka super :)
Prawdziwa szperaczka z Ciebie :D
30 czerwca 2011 09:05
Żyrandol średnio mi się podoba, ale lampka super :)
Prawdziwa szperaczka z Ciebie :D
1 lipca 2011 14:45
Udany zakup...żyrandol jest świetny!
Prześlij komentarz