niedziela, 11 września 2011

Systemy solarne są nieopłacalne dla typowej rodziny

niedziela, 11 września 2011 · 7 komentarze

Kolektory słoneczne to świetna idea. Niestety w naszych warunkach ciągle bardzo mało opłacalna. W internecie bardzo ciężko znaleźć obiektywne informacje o kosztach, gdyż większość jest pisana przez producentów systemów i handlowców.

Przykładowy koszt na ogrzanie ciepłej wody gazem to 130 zł miesięcznie, czyli 1560 zł rocznie. W komentarzu pod poprzednim wpisem Max73 podaje, że jego gazowe podgrzewanie wody wynosi 1000 zł rocznie, ale przyjmijmy większą kwotę żeby nie być posądzonym o zaniżanie. Oszczędności jakich możemy oczekiwać po zastosowaniu systemu solarnego wahają się w przedziale od 40 do 70% w zależności od opracowania, czyli od 624 do 1092 zł.

Popatrzmy z drugiej strony na koszt systemu solarnego. Najtańszy jaki udało mi się znaleźć to koszt 7000 zł (ceniący swój komfort i tak będą musieli zdecydować się na taki 3 razy droższy...). Koszt systemu, czyli te 7000 zł podzielony na 25 lat daje 280 zł rocznie. Koszt straconych odsetek, gdybyśmy te pieniądze trzymali na lokacie oprocentowanej na 5% to 350 zł rocznie. Koszt energii elektrycznej do zasilenia systemy solarnego oraz pompy wody działającej 4 godzinny dziennie to ok. 80 zł rocznie. Koszt wymiany płynu w kolektorach co 6 lat to ok. 500 zł nie licząc usługi (ale może mamy pod ręką złotą rączkę, która wymieni za darmo i nie popsuje ;)). Jeżeli z kolei nie wymienimy spadnie wydajność całego układu. Roczny koszt - 83 zł. Czyli roczny koszt utrzymania przy tych wszystkich optymistycznych założeniach to 793 zł, a oszczędności od 624 do 1092 zł.

Mieszkam w zachodniej części województwa dolnośląskiego, gdzie wydajność paneli słonecznych względem zachmurzenia jest najniższa w kraju, co pokazuje poniższa mapka:



Reasumując, ja się nie zdecyduję. Chyba, że zmieni się polityka i tak jak w innych krajach pojawią się bezzwrotne dotacje. Andrzej.

komentarze

7 Responses to "Systemy solarne są nieopłacalne dla typowej rodziny"
Aneta pisze...
11 września 2011 20:03

Od razu usprawiedliwienie dla Jędrka, dniami i nocami grał w Wiedźmina II, dlatego dopiero dziś przysiadł (i oczywiście po napisaniu ponownie zasiadł do gry:)). Liczyłam na diagramy, tabelki. Ciut, krztynkę, pyci mnie przekonał, dlatego kto wie, może empirycznie będzie musiał mi to udowodnić:)... kiedy to baterie zaczną działać na naszym dachu i po pierwszych 7 latach użytkowania małżonek przedstawi mi stosowne analizy i wnioski:D;)


Sarenzir pisze...
11 września 2011 20:33

Ha! Ja dla odmiany po tej jednej mapce zrobiłam się bardziej optymistyczna :). Mieszkać będę w regionie o dużej i średniej wydajności. Swoja droga do podgrzewania wody są takie systemy proste i instrukcje, że można samemu sobie zrobić słoneczny podgrzewacz, z pewnością się on zwraca dużo szybciej ;). Widziałam gdzieś w sieci opisy rożne, ale że to akurat "działka" mojego brata to tak na szybko nie podam niestety.


Unknown pisze...
11 września 2011 22:22

to ja się wypowiem jako turystka - mieszkam również na Dolnym Śląsku i w te wakacje zwiedzamy nasz region - i co chwila spotykamy kolektory - czy to na dachu, czy to w ogródku u sołtysa Łączniej
ostatnio wybraliśmy się do Czech, bo mamy rzut beretem i tam dopiero szok przeżyliśmy - całe pola kolektorów , albo przy domach kilka, a to raptem ok 20 km od granicy
no ale jak pisałam, to tylko okiem turysty, bo na wydajności/opłacalności nic nie wiem :D
pozdrawiam serdecznie
Kasia


Grey Wolf pisze...
13 września 2011 00:04

najwydajniejsze są pompy cieplne, ale jeszcze droższe..stawiają panele słoneczne, bo połowę im dopłaca unia..na podkarpaciu malutko się widuje..


ystin pisze...
15 września 2011 11:54

no i jasne-biorac pod uwagę koszty, to chyba jednak nadal lepiej gaz- na wodę do kąpieli i ewentualne wyjazdy, a np. kominek z wkładem lub zwykły piec jak jesteśmy i mozemy sie bawić w dokładanie.... taka moja dywersyfikacja dostw ciepła, zeby się od jednej nie uzależniać....
aha, i chyba jest też tak, że kredyt TRZEBA wziać, nie mozna tego sfinansować gotówką własną, czyli tak na dobrą sprawę, dofinansowanie dostaje bank... ale tego nie jestem pewna...


Anonimowy pisze...

28 września 2011 14:30

Cześć wszystkim, czytam Was od czasu jakiegoś, kibicuję !, ale do rzeczy:
robisz błąd w założeniach odwołując się do kosztu ogrzewania cwu za pomocą gazu z sieci (we Wrocławiu). U siebie masz sieć gazową? jeśli nie - bierz pod uwagę, że gaz z butli zakosztuje cię sporo drożej (określą Ci limit itp itd poczytaj o tym, to spory kamień u szyi). Myślę, że powinieneś conajmniej podwoić tą kwotę, zresztą zakładanie gazu tylko do ciepłej wody jest bez sensu, więc najlepiej w ogóle tego tak nie licz. Jeśli masz sieć gazową, to wlicz przyłacze, piec itp. Co możesz mieć innego ? Prąd. Mnie (3 osoborodzina) kosztuje 300-400 /mc. 100 to ogrzewanie, z 50 gotowanie.pozostaje 250PLN/mc. jeśli macie 2 kę dzieci licz 300. Ja mam przepływowce, w boliecze wyjdzie gdzieś 350. Od tego wychodź z porównaniami. Acha możesz grzać wodę piecem na węgiel. Wyjdzie duużo taniej, ale to ciężka i brudna praca. Łatwo znajdziesz, ile ludzie wypalają w podobnych domach + koszt dobrzesprawnego pieca i masz wyliczenie. Reasumując: a bym tak solarów nie przekreślał. Pozdrawiamy "SYMAPATYCY Z OKOLICY".


Anonimowy pisze...

28 września 2011 15:00

...jeszcze jedno, bo zapomniałem: coroczny koszt przeglądu gazowego pieca kondensacyjnego (w mojej okolicy) to koszt dokładnie 350 zł. Może u Was jest taniej, ale to też sprawdźcie i wliczcie, jeśli chcecie porównywać z gazem.
pozdrawiamy - SYMPATYCY Z OKOLICY