Pokochałam zapach oleju do blatów, olejowałam 2 razy i efekt jest świetny (test rdzy z kombinerek i plam barszczu, śladu nie zostało ni krzty). Jeśli komuś podobają się bukowe blaty teraz w leroju są przecenione ok 250 zł za 3 metrowy blat, 60 cm na 3 cm z lamelek bukowych, ja dałam więcej i kiedy kupowałam je kilka dobrych miesięcy temu, powiedziano mi, że to ostatnie sztuki bo już nie będzie ich w asortymencie i że muszą mi sprowadzić ostatnie sztuki, gdzieś z Polski, a tu taka niespodzianka jak pojechałam po brakujące listwy przypodłogowe tydzień temu potknęłam się o stertę właśnie owych blatów.
Szlifierka o mało się nie wykończyła przy krzesłach, robiliśmy na zmianę, trzy baby, ale poszło tylko 10 paczek tarczek. Pomalowane zostały matowym lakierem i powiem szczerze, że mimo iż wyglądają z lekka rustykalnie:D to i tak nie zamieniła bym ich na nic innego w tej właśnie kuchni. Na zdjęciu 3 etapy krzesła, pierwsze najciemniejsze, przed, najjaśniejsze po szlifowaniu i na koniec kolor pośredni to już efekt zaciętości naszej;).
Zastosowanie znalazły nawet różne przedziwne lampy, które kupowałam za grosze na targowisku (pierwsze zdjęcie).
To co tu umieściłam to wszystko jeszcze w trakcie rewolucji. Zdjęcia pomieszczeń ukończonych zrobię dopiero, gdy dom się wyludni.
Tak... , dom... , mama moja ma wreszcie dom, czy to nie najpiękniejszy prezent.
Teraz pora brać się za Stodołę co by to moje pociechy doświadczyły komfortu własnego pokoju, wolnej przestrzeni i autonomii. Zaniedbałam ją ciut ostatnio nie poświęcając jej wcale uwagi. W tej chwili zabezpieczona zimuje sobie spokojnie i czeka na nową czapkę wiosną:)
I jeszcze przypadkowo powstało nam dzieło sztuki;) akt kobiecy wykonany otwornicą:
Dzieci po swojemu znalazły się w tej nietypowej przedświątecznej atmosferze, Paciorek pomagała dzielnie przed podłączeniem zmywarki (jej pierwsze w życiu starcie z gąbeczką do naczyń), Szyszek projektował pociągi odcinając się od zamieszania na dole.
komentarze
6 Responses to "Rudera, odcinek przedostatni."27 grudnia 2011 13:18
cudnie to wszystko zrobiliście, a ta biała koza... marzenie... juz zaczynam wątpić, czy ja aby na pewno chcę czerwoną....
27 grudnia 2011 13:55
Kawał dobrej roboty!!!!
27 grudnia 2011 18:05
świetnie zrobione wnętrza, śledzę z zapartym tchem, czekam na stodołę:)
28 grudnia 2011 14:26
świetnie to wyszło a kozy-zazdroszczę!:)
28 grudnia 2011 23:51
Koza robi furorę;), dziękuję w imieniu całej naszej ekipy... stodoły również nie mogę się doczekać:) już już, tuż tuż
3 stycznia 2012 09:54
Koza super i krzesła nieziemskie! Pięknie jest!
Prześlij komentarz