czwartek, 29 marca 2012

Ze snu słodkiego nie zimowego przebudzenie

czwartek, 29 marca 2012 · 0 komentarze

Czas jest się zebrać w kupę i zacząć działać z naszym domkiem, dzieci rosną, w łóżkach się nie mieszczą i to już nie są żarty. Budowę uruchomić należy w ciągu 2 lat od uzyskania pozwolenia na budowę. Zmieniam koncepcję kominka, wprawdzie byłam jeszcze na etapie zasięgania opinii,  ale teraz jestem przekonana, rezygnuję z kozy, chcę mieć  kominek otwarty (i tak, jestem świadoma minusów koza i tak miała być raczej eksponatem niż ogrzewać pomieszczenie),  zmieniłam koncepcję schodów nie będą dywanowe, zrobię przeplatany warkoczyk  drewno i beton/ stal i beton (tu jeszcze nie zdecydowałam do końca), została jeszcze kwestia schodów na antresolę. Póki co studiuję detale. Nie mam jeszcze pomysłu, także droga długa, ale teraz konkrety:
 Poddasze bierze udział w pewnym konkursie, ale "ciii" żeby nie zapeszać i robić sobie konkurencji.  Wyniki w maju.
 W dniu jutrzejszym wreszcie zaczynam brać się za teren przy stodole. Przyjeżdża mój ulubiony sąsiad T. od koparki i omawiam koncepcję, taras, taras zielony, droga, spadek terenu  w kierunku melioracji, parking i takie tam, jak  podłączenie wodociągów i kanalizacji. To w woli wstępu. Jutro popstrykam fotki jakby ktoś zapomniał, jak to wygląda obejście Kiciora.
 Mój post o acta jest uzasadniony choć niektórzy burzyli mi się na maila co też wypisuję, a otóż mam moją prywatną galerię sztuki  na digarcie, wyszukuję emocjonalnie mi bliskich projektów, zdjęć, obrazów, że tak powiem kolekcjonuję w zakładce ulubione, tyle na ten temat, była by acta nie było by digarta :p o inne kwestie się nie wykłócam, w inne kwestie się nie mieszam, z lekka samozachowawcze? Może.


komentarze

0 Responses to "Ze snu słodkiego nie zimowego przebudzenie"