Zacznę od tego że candy facebookowe zakończone oto prezent dla zwyciężczyni, czeka na wysyłkę w poniedziałek, niżej radosna twórczość mojej córci (próbowała się w kompozycji):
Teraz do torebki. Pacior mój malutki dostał od babci torebusię, niby nic nadzwyczajnego, ot taka:
A co w niej niezwykłego. Ot trochę historii, bo to stara moja bluzeczka. Babcia wygrzebała ją, zszyła mankiety i powstała rączka, po zszyciu ściągacza na dole powstał spód, jeszcze tylko parę gadżetów, dziurka na guzik do zapięcia i tadam:)
To tyle na dziś, dodam że we wtorek jadę do notariusza podpisywać umowę darowizny stodoły i cała historia będzie kosztowała ok 900 zł.
Więc do wtorku kochani.
niedziela, 16 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
-
▼
2011
(59)
- ► października (2)
komentarze
0 Responses to "Jak zrobić torebkę"Prześlij komentarz