...i uwaga na wredne wirusy, u mnie dopadły 3/4 rodziny, tylko ja ocalałam:) Tfu, odpukać ;)







Dla mojej ulubionej pani architekt:) Ot taki plan ogrodu podesłałam kiedyś jak miałam się określić co do terenu biologicznie czynnego w projekcie budowlanym:

To pierwotnie, a teraz mam kilka innych pomysłów, także z niecnym wykorzystaniem studni, rowu i pompy w miejscu jabłoni, która tonęła w róży robiąc tam sadzawkę.
komentarze
3 Responses to "Równanie terenu przy stodole, część I"30 maja 2011 06:23
To teraz już tylko wywieźć resztki i urządzać ogród :) Chociaż pewnie to na końcu ,bo jeszcze przy pracach przy stodole go trochę zoracie ...chyba że planowane drzewa i krzewy już? Masz już projekt w głowie :)
30 maja 2011 13:28
świetna robota i widać duży postęp i gratulacje. Zdrowia życzę dla całej rodzinki.
30 maja 2011 17:37
Sarenzir na końcu notki wrzucam dla Ciebie mój ogródek. Właściwie mogę zająć się tym ogrodem pomału już teraz i posiłkować się sąsiednią działką o ile rodzinka mi pozwoli:)
Naszapolano lawina ruszy chyba dopiero jak dostaniemy pozwolenie na budowę i skończę edukację:/ bo na nią teraz pójdą oszczędności. Już wszyscy zdrowi, ... również życzę;)
Prześlij komentarz