Nie, nie wylądowałam nad morzem, to Nowogrodziec. Teren samej kopalni kaolin jest oczywiście zamknięty, aby podziwiać piękne widoki trzeba znaleźć sobie polną dróżkę. Miejsce wymarzone na sesje plenerowe i ślubne:) Jako, że z dziećmi nie udało się zawędrować daleko, zawinęliśmy ogon i pojechaliśmy na Karłowice, gdzie dzieci płoszyły ryby wędkarzom. Woda w Złotnickim już ciepła, a pomyśleć że dopiero leżał śnieg.
Zdjęcia Marcin P. i ja:)
Kaolin
Kaolin
Karłowice
komentarze
0 Responses to "Wypad za miasto"Prześlij komentarz