Marzenia nasze coraz bliższe realizacji:) Niezależnie od rozwoju sytuacji zaczęliśmy jednak brać pod uwagę kredyt. Banki sprawdzają właśnie naszą zdolność, choć dalej trwają procedury inwestycyjne w innym obszarze (działkowym), o których pisałam ostatnio, te rozłożone na dobre 2 lata. Tak jednak zwykle bywa przy przełomowych decyzjach choć wcześniej zapieraliśmy się "żadnych zobowiązań". Ten konkurs (w dalszym ciągu nie rozstrzygnięty) popchnął nas do troszkę innego spojrzenia na sytuację naszą, naszych dzieci, inaczej zaczęliśmy traktować czas i chyba uświadomiliśmy sobie jak bardzo dość mamy klaustrofobicznej przestrzeni. Dlatego niezależnie od tego co wydarzy się w najbliższych dniach czas zacząć wreszcie działać bez gdybania i snucia planów.
Byli dekarze wczoraj do wyceny dachu 250 m połaci, w który musimy wstawić okna i kominy. Koszt około 60 tys... Kominy Schiedla, więc szybciutko pofruną do góry. Okna kosztować będą fortunę, gdyż do blachy płaskiej jest inny kołnierz, a i potrzebuję okien z nawietrznikami. Kosztorys muszę zaraz przygotować do banków. A miałam uczyć się więźby i obciążeń.
A oto przypomniało mi się dzieciństwo, kiedy to w komórkach, w stodołach moich i sąsiadów, zakamarkach olbrzymiego domu rodzinnego ustawiałam mebelki i bawiłam się w aranżację. Dokładnie na tej samej zasadzie kicior poukładał wczoraj mebelki w stodole robiąc punkt dowodzenia. Tuż przy planowanym biurze.
A oto sama wycieczka życzę udanego spaceru, Wasz kicior:
środa, 18 lipca 2012
Jesteś w: Dom ze stodoły / / Ktoś chętny na zwiedzanie?:)
Ktoś chętny na zwiedzanie?:)
środa, 18 lipca 2012 · 3 komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2011
(59)
- ► października (2)
komentarze
3 Responses to "Ktoś chętny na zwiedzanie?:)"18 lipca 2012 13:49
Jest tak ładnie,ze ja tez mogłabym krzyknąć:)
Popieram opcje kominka w dziurze-widzę,że nadajemy z Pati na jednych falach ale jak nie jestem aż tak dobrze wychowana ,żeby braciszkowi odsuwać krzesełko. Na kiełbaskę i pomidory wpraszam się już teraz!:)
Proszę o dalsze relacje i koniecznie z TYMI przewodnikami:)
18 lipca 2012 20:32
super wycieczka, fajnie będzie obserwować postępy prac... trzymam kciuki baaaardzo mocno!
19 lipca 2012 10:33
:)))myślę że chętnie będą przekazywać dalsze relacje;)
Prześlij komentarz