środa, 18 sierpnia 2010

Postanowione: poliuretanowa pianka na ocieplenie dachu

środa, 18 sierpnia 2010 · 6 komentarze

Wycena naszego dachu: ocieplenie dachu wyniesie 70 zł m kw z robocizną:) Czyli jakieś 17 tysięcy złotych. Przyjedzie pan z pomocnikiem do trzymania rury, popryskają i pojadą. W jeden dzień, góra dwa, będziemy mieć ocieplone całe poddasze jakieś 230 m kw dachu.

Sceptycznie każdy się wypowiadał o tej metodzie komu nadmieniałam, ten kto nie widział i nie słyszał. Ja znalazłam artykuł w Muratorze. Podzwoniliśmy popytaliśmy i wiemy:) Piankę można pryskać na folię... bo ta kwestia była dla mnie istotna: wiedzieć czy można czy nie można na folię, zanim będziemy zmieniać poszycie dachu. A dach będzie jak już nadmieniałam pokryty blachą trapezową, jakieś 20 zł m kw za blachę, wraz z robocizną wyniesie nas 15 tys. (zaokrąglam w górę). Wliczam w to ściąganie karpiówki. A wiedzieć musiałam o foli, gdyż nie zrobimy nic na raz... tylko etapami... nazbieramy pieniądze i zrobimy dach, nazbieramy znów, zrobimy ocieplenie dachu. Nazbieramy... ocieplimy budynek i wstawimy okna i drzwi, nazbieramy... kupimy piec i ogrzewanie + kolektory słoneczne -kredyt- z umorzeniem 45% inwestycji (niestety netto, ale zawsze coś), nazbieramy... zrobimy epoksydówkę... nazbieramy zrobimy ściany i wykończeniówkę. Wreszcie nazbieramy i urządzimy kuchnię, łazienki sypialnie salon:) A potem taras w ogrodzie, urządzanie ogrodu... i wtedy, już po wszystkim, w spokoju, będę robić mus ze złotej renety i porzeczek, dosadzać kapusty ozdobne pomiędzy moją Perovskią, upychać to tu, to tam żółte kaczeńce, i kto wie może szukać kolejnej stodoły... tym razem dla dzieci:).

komentarze

6 Responses to "Postanowione: poliuretanowa pianka na ocieplenie dachu"
lambi pisze...
18 sierpnia 2010 12:51

I bardzo dobrze, tak trzymać:)


Aneta pisze...
18 sierpnia 2010 12:53

:*


Magda-lenka pisze...
18 sierpnia 2010 13:49

Ciekawa koncepcja, nigdy o takiej nie słyszałam...mam nadzieję, że będą jakieś fotki- przed i po?


Sarenzir pisze...
18 sierpnia 2010 20:46

Hej! Trochę mi się pilnych rzeczy nazbierało i chwilę mnie nie było u Ciebie a tu takie zmiany! Też mi żal starego pokrycia, ale ja akurat bardzo blachę lubię, teraz są naprawdę ładne :))) Dla odmiany nie przepadam za typową dachówką ceramiczną hihihihi , więc u siebie na pewno planuję blachę ( bo na drewniane łupki mnie nie będzie raczej stać do końca życia ;) )Co do tego przepustu to widzę, że też Wam w paradę wchodzi zaniedbany rów melioracyjny .. ja już planuję kupno terenowego autka.. na razie się poddałam w tej materii Podtrzymuje Cię też na duchu - warto, naprawdę warto, dla tych poranków z drzewami za oknem, tej wieczornej ciszy na własnym tarasie.. !!!! I tego wszechogarniającego cudownego uczucia że masz dokładnie tak jak chciałaś i dobrze Ci się na to patrzy :))))( Znam je bo odnawiałam mieszkanie jakiś czas temu i też się nasłuchałam że jakieś cuda wymyślam.. a teraz "o ale ładnie u Ciebie" : P ) Jak ja zacznę z domem, pewnie Ty już będziesz cieszyć się swoim gniazdkiem i dla odmiany podtrzymywać na duchu będziesz mnie ;)


Aneta pisze...
19 sierpnia 2010 07:33

Kochana:), mam nadzieje, że zanim ja wymoszczę gniazdo zadziałasz z prędkością światła:) bo trochę u mnie to potrwa:)...jeżeli chcę obejść się bez kredytów(nie licząc tego na kolektory):)A kciuki od początku trzymam, za sielankowe wieczory, za parne dni..i do dyspozycji jestem na ratunek jakby co, nie fizycznie, ale zawsze...


Sarenzir pisze...
19 sierpnia 2010 16:53

Bardzo bym chciała dostać takiego przyśpieszenia ale planujemy dokładnie to samo..po kawałku, metodą gospodarczą ;) A propos rowu jeszcze : od jakiegoś czasu podczytuję ten blog, znalazłam ciekawe informacje a propos rowu melioracyjnego :) Myślę, że chetnie przeczytasz:
http://permakulturnik.blogspot.com/2010/08/co-zrobic-jesli-mamy-sciekrow.html