Ostatnio kupiliśmy piłę... na lata:) Świetna!!! Pyk pyk i w niecałą godzinę 3 drzewa pocięte na pniaczki, a wcześniej pożyczoną 3 godziny było mało na jedne. Wycinaliśmy na razie tylko te, które wadziły by przy stodole w robieniu drenażu kopareczce. Wsparcie rodziny zwłaszcza teraz doceniam, bo tak sobie myślę, że sama nie udźwignęłabym ciężaru uprzątania sadu z grabiarek, resztek wozów drabiniastych, pługów i czego tam jeszcze nie rzucono. Mój kochany wujek jak magik ciachał drzewa i kosił trawę z samosiejkami!
Gałęzie spalone.
Przedstawiam efekt końcowy wczorajszego dnia: zdjęcie pierwsze o godzinie 23:00, chyba już pełnia, tuż przy ciepełku palonych gałęzi z podjadaniem podpieczonych, całkowicie zielonych jabłek... uwaga, widok na zamek Gryf. Zdjęcie drugie, zrobione dziś popołudniu.
Kopara będzie kopać, gdzie strzałka na zdjęciu. A co będziemy kopać?
Studzienkę zbiorczą drenażową z wyjściem na studzienkę większą, o średnicy 50 cm, która będzie zbierać napływająca do piwnicy wodę, a następnie pompą pływakową wypompowywać będzie ją do strumienia. A czemu tak? Bo odpowiedni spad drenażowy osiągnięty zostałby dopiero na długości 200 metrów i na dodatek na posesji sąsiada.
Wynikł jeden problem. Pod gnojownikiem jest szambo, stare, przepełnione i muszę je zasypać, gdyż smród będzie pod samymi oknami. Kiedy, gdzie i jak rozwiążę problem? Nie mam pojęcia, może właśnie koparą. Zobaczymy w czwartek, gdyż przesunęły się terminy.
Teraz wymieniam koszty:
- pompa pływakowa t.i.p. ok 14000 l na godzinę, cena: 300 zł
- pilarka husqvarna model 435, cena: 999 zł
- rura 500 z tuleją 2,5 m na studzienkę: 400 zł
- rura drenażowa 100 3,5 zł/m i rura 300 na zbiorczą razem ok. 300 zł (nie pamiętam dokładnie)
- krwotok z nosa u wujka po ataku jednej gałęzi i przetarta noga u kuzyna, która zanurkowała w wyjściu szamba. Brzmi strasznie, ale obeszło się bez szpitala.
Jadę na resztkach gotówki:( Nie wiem co będzie dalej. Teraz muszę zabezpieczyć już prawie nasz dobytek, czyli 23 ary z budynkiem gospodarczym.
komentarze
6 Responses to "Pilarka husqvarna, pompa pływakowa i rury"28 lipca 2010 07:47
A może do szamba wlać efektywnych mikroorganizmów?
Trzymam kciuki za dalszy postęp prac!
28 lipca 2010 11:34
Jejku ja podziwiam bo nie ogarniam ogromu tych prac wszelkich... Trzymam kciuki
31 lipca 2010 06:38
Normalnie zamek ujęłaś tak, że w życiu byśmy go nie rozpoznali;)
A piły zazdrościmy. I przesyłamy pozdrowienia dla rodziny po przejściach!
2 sierpnia 2010 12:57
Gdzie drwa rabią tam wióry lecą .. i u Was co chwile też jakaś niespodzianka ... a to szambo nie lepiej najpierw gdzieś wywieżć szambowozem? trochę sie dziwię że się zsamo niezutylizowało skoro stare? Fakt na pewno cos z nim trzeba zrobić...
8 sierpnia 2010 14:16
Odkrywaliście to szambo,że twierdzisz iż może być pełne? bo jeśli tak to na pewno tabletki Bio- utyl Mogłyby pomóc.Mieliśmy podobnie.ale teraz korzystamy z tego szamba (oprócz nowego) z kuchni letniej i nic się złego nie dzieje.Ja wrzucałam saszetkę co tydzień.Spróbuj zawsze to mniej kosztów i pracy.
10 sierpnia 2010 21:51
Jest pełne(co potwierdza kuzyn który zatopił w nim swą szanowną nóżkę) zwłaszcza po tych ulewach, śmierdzi i jest całkowicie zbędne a wręcz jest jednym ze źródeł podtapiania naszej piwnicy. Buziaki wszystkim po mojej miesięcznej prawie nieobecności nadrabiać będę notki.
Prześlij komentarz