Zgodnie ze stereotypami wpajanymi od bobasa, zaczynam wierzyć, że pozostaje mi, jako rasowej Polce... narzekać. Geodeta nie odbiera telefonu, synek choruje, a do tego "pchli" się konkurencja w pracy, namnaża jak pleśń na chlebie... Tak, rozumiem, że zdrowa konkurencja potrafi być wspaniale motywująca z korzyścią dla klienta jak i dla producenta. Ale etycznie! A tu jakiś "parszywiak", "gnida"... takie metody... eh. Nie ważne.
Dziś wreszcie mogłam zasiąść spokojnie przed komputerem, bez szkody dla pociech. Na niezawodnym freshomie znalazłam domek od Cadaval & Solà-Morales. Przyciągnął moją uwagę ze względu bliskich mi domków, pensjonacików zasilających krajobraz w Świeradowie, co kojarzy mi się niezłomnie z wyciszeniem umysłu, czerwonym szlakiem, zapachem mokrego igliwia. A jeszcze do tego, marzy mi się jezioro, choć na weekend, to jeszcze odrobinę nawarstwiło mi skojarzenie z brdą:) Tak oglądając zdjęcia zakochałam się wręcz w tym rozwiązaniu, którego nie mogę niestety zastosować w stodole, nie ze względu nasłonecznienia, a funkcji pomieszczeń i ich ulokowaniem właśnie na poddaszu. Czyż nie pięknie przepływa światło (zdjęcie drugie)?:)
Jeszcze coś, co dla mnie jest czarną magią... kuchnia. U nas miała być otwarta, łączona tendencyjnie z jadalnią, a wchodząc do budynku obnażona i naga. A teraz wiem jedno: ZMIENIAM KONCEPCJĘ. Kuchnię schowam, nie będzie ścian, a "segment", te 30 cm w górę zmieni wszystko. Wchodząc do budynku będzie widoczne dłuuuugie okno, spójnie zamykająca całość konstrukcja z "ławko-leżanką" i stół. Eh, kiedy będę mieć czas żeby to pozamykać w plikach:)
piątek, 25 czerwca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
-
►
2011
(59)
- ► października (2)
-
▼
2010
(96)
- ► października (7)
-
▼
czerwca
(11)
- Brda
- Kinkiety w domu ze stodoły
- Drzwi ewakuacyjne w stodole
- Stodoła
- Brodzik na tarasie
- Okiennice w stodole
- Przepraszam za zaległości w pisaniu, póki co powst...
- Lampa sufitowa
- Projekt tarasu w stodole
- Siedziska ławki leżanki na wymiar potrzeb stodoły
- Kwiaty w moim ogrodzie i historia jednego przedmiotu
komentarze
0 Responses to "Brda"Prześlij komentarz