poniedziałek, 5 lipca 2010

Geodeta - podział działki, odcinek drugi

poniedziałek, 5 lipca 2010 · 4 komentarze

Był geodeta, więc uspokoiłam się i czekam kiedy to mam podpisać stosowne papiery:) Oto zdjęcie jednego z 8 oznaczników całej działki , swoją drogą to doprawdy nie będę psioczyć na niego, gdyż biedny przedzierał się przez te krzaki, pokrzywy, karczował wierzbę i bzy by móc powbijać te kijaszki - dość zabawne gałązki pryśnięte żarówiastym sprejem.

komentarze

4 Responses to "Geodeta - podział działki, odcinek drugi"
folkmyself pisze...
6 lipca 2010 07:15

Taka jego praca;] P.S. podstawowe wyposażenie geodety to szczepienie od kleszczy i maczeta;]


Sarenzir pisze...
6 lipca 2010 13:03

Mnie też czeka zabawa z geodetą i to nie tylko działka, ale obawiam sie że wytyczyć muszę również drogę do nas .. gdzie jest tak naprawdę :). Zastanawiam sie czy wogóle będziemy dzielić, czy dopiero jak już się pobudujemy :)
pozdrawiam i gratuluje postępów :)


Aneta pisze...
6 lipca 2010 16:25

jak to:) zależy z kim się dzielić i jak działka jest przejmowana(darowizna, kupno, spadek). Czy podzielić działkę? Droga jest, a trzeba ją wytyczyć?... więc jej nie ma na mapach, jeśli jednak jest na mapie to chyba się nie wytycza, zależy jaka droga? wewnętrzna- dojazdowa do budynku z gminnej, powiatowej? osobno drogę wytyczać?:) jej pogubiłam się. Jedno wiem na pewno, lepiej dzielić się przed budowaniem, tak to chyba jest, że jak już w coś się inwestuje to w pewną swoją własność:))Będę życzyć etapami na wstępie solidnych fundamentów;)


Sarenzir pisze...
6 lipca 2010 21:05

Zapraszam na mojego bloga, sprawa jest skomplikowana i długo by pisać. Pod etykietami Niebieski Domek,sporo na ten temat , widać też TĄ drogę na zdjęciach ... ;) To jedna z dwóch oficjalnych dróg do naszej działki, istnieje na mapie i w 90% w terenie .. tyczenie dotyczyłoby tych 10% które teraz jest malowniczym bagnem. :),