Ławki tu, ławki tam, nie drewniane, żaden fornir... Na taras, do jadalni zamiast hokerów, do salonu. Cały czas chodzą mi po głowie. Poniżej zamieszczam zdjęcia tych co zdobyły moje serce, a że nie stać mnie na taką fanaberię, zamieniam je na siedziska własnego pomysłu, zestawione z meblami pomieszczeń, w których będą.
Jedno w kuchni - odbicie od blatu 90 stopni, wysokość 40 cm długość 1,5 m, szerokość chciałam początkowo taką jak blat, ale to przesada, 40 cm spokojnie wystarczy. Dalej wyspa i ściana kuchenna w tym samym kolorze, tj. półmat biały. Na końcu wyspy nakładka opaska do 2 hokerów. Pod blatem wymyśliłam stojak, a raczej półkę na wino.
30 cm kawałki rynny ocynkowanej przymocowane jeden pod drugim, wystarczy 12-stka choć można dać 15. Między kolejnymi rynnami odstęp jakieś 2 cm:)
Nakładka na wyspę... i tu cały czas myślałam, żeby była to obita blachą decha, mocowana na nity, ocynkowana i zabezpieczona odpowiednio. W podobny sposób zrobiony stolik ze skrzyni (kufra) w pokoju TV. Teraz zastanawiam się nad samą deską, gdyż schody najprawdopodobniej zostaną te co są (bardzo chciałam przemysłowe schody z boskimi trepami, oglądałam wiele ofert, firma która wykonuje idealnie pod mój gust nie obsługuje niestety takich kliencików jak ja, więc cóż, zostaje drewno z tą szybą po sufit.
Wracając do leżanek jedna będzie przy oknie w pokoju TV. Wygląd wymyśliłam, ale o tym innym razem, bo i tak już naplątałam kilka wątków. Pokażę tylko co mnie zainspirowało:) To brzydactwo na Allegro to koszt rzędu 120 zł, i albo bym przerobiła, a raczej zapożyczyła sam stelaż, albo wykonam na zamówienie u kowala, ale dokładnie taki . Wymiary tego stelaża samego to 115 cm szerokość, 50 cm głębokość i 35 cm wysokość.
Kolejna na tarasie, a dokładniej na samym rogu tarasu wmurowana w podłogę wysokości 35/40 cm razem z tapicerką (tapicerka ściągana ruchoma). Jedna leżanka u Patusi, ale o tym przy opisie jej pokoju. Jedna w mojej sypialni, o czym już pisałam wcześniej, jako przedłużenie szafy wnękowej również z tapicerką.
O mały włos pominęłabym przedpokój, o którym już wcześniej pisałam i który właściwie jest domknięty na ostatni guzik, ławka, którą sobie wymyśliłam z siedzisk stadionowych, które można kupić za 18 zł za sztukę, istnieje i ma się dobrze:) Znalazłam i zamieszczam jak będzie wyglądać moja, z tą różnicą, że stelaż do naszej wykona kowal i będzie praktycznie niewidoczny i przymocowany do ściany, a kolor siedzisk będzie biały.(Poniżej pod ławeczką, w woli przypomnienia te siedzisko za 18 zł)
Nie mam czasu przysiąść do archicada, a jestem kompletnym laikiem i nie umiem jeszcze płynnie się po nim poruszać, więc trochę czasu mi zajmie zanim wrzucę gotowe rozwiązania, pomieszczenie po pomieszczeniu.
środa, 2 czerwca 2010
Jesteś w: Dom ze stodoły /
wyposażenie
/ Siedziska ławki leżanki na wymiar potrzeb stodoły
Siedziska ławki leżanki na wymiar potrzeb stodoły
środa, 2 czerwca 2010 · 4 komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
-
►
2011
(59)
- ► października (2)
-
▼
2010
(96)
- ► października (7)
-
▼
czerwca
(11)
- Brda
- Kinkiety w domu ze stodoły
- Drzwi ewakuacyjne w stodole
- Stodoła
- Brodzik na tarasie
- Okiennice w stodole
- Przepraszam za zaległości w pisaniu, póki co powst...
- Lampa sufitowa
- Projekt tarasu w stodole
- Siedziska ławki leżanki na wymiar potrzeb stodoły
- Kwiaty w moim ogrodzie i historia jednego przedmiotu
komentarze
4 Responses to "Siedziska ławki leżanki na wymiar potrzeb stodoły"3 czerwca 2010 21:35
Witaj,dziękuję za odwiedziny!!!Już mam Cię w spisie.
Dom ze stodoły-tytuł świetny obiecujący
Pozdrawiam
3 czerwca 2010 21:41
Witaj! Fajnie że do mnie zajrzałaś i cieszę się że Ci się spodobało. :) Lubie takie klimaty jak u Ciebie, pomysł z adopcją stodoły jest bliski memu sercu- niestety u nas był tylko domek ;) Na pewno będę do Ciebie regularnie zaglądać i z przyjemnością Cię dopisuje do moich ulubionych linków :D
3 czerwca 2010 22:33
Juz mam Cie w linkach! Ciekawe masz pomysly, bede zagladac :)
12 grudnia 2010 19:53
to ja dopisuje jeszcze jeden bardzo ciekawy projekt ławki...
nie wiem czy do stodoły ;) nie mniej ciekaw...
http://www.zano.pl/groove
Prześlij komentarz