piątek, 14 maja 2010

Taka fanaberia, panele ścienne modułowe

piątek, 14 maja 2010 · 0 komentarze

Jak uzbieram odpowiednie (bo jakieś 2500/3000 zł) fundusze, u Szymona w jego męskim pokoiku zrobię ścianę o wymiarach 2/ 3 qm :D O taką: http://www.decorativos.pl. Albo jak to ja, wymyślę jakiś groszowy zamiennik. Ważne by ściana była, hym przestrzenna:)


Czy ktoś widział coś piękniejszego jak ta na powyższym zdjęciu? Adaptacja stodoły trwa. Robimy pomału plany domu (póki co czekamy na geodetę, aż wywiąże się z umowy). Podstawowe rzeczy i wstępne projekty, później całkowite wykańczanie wnętrz. Ale czemu nie, myślmy perspektywicznie, tak by nasza wizja domu, nawet jeśli latami, zrealizowana została w 100%. Co jest istotne? By wiedzieć czego się chce już na samym początku;)

A w odrobinę popartowskiej łazience dzieci takie cudeńko, nieduże, 2 rzędy po 5 sztuk.

Te jeszcze mi się wyjątkowo podobają, ale tych nigdzie nie dam, bo ni w gruchę ni w pietruchę mi do naszej stodoły:)

Skoro tak sobie tu dywaguję, to może przy okazji wspomnę o najpiękniejszym krześle, jakie kiedykolwiek widziałam:) Nie będzie mnie niestety stać na to, by zrobić sobie komplet do jadalnianej części, ale może choć jedno, jedno malutkie, malusieńkie, może do sypialni, jeszcze się okaże:)(http://www.cubedesign.pl)

komentarze

0 Responses to "Taka fanaberia, panele ścienne modułowe"