czwartek, 27 maja 2010

Artstyle?

czwartek, 27 maja 2010 · 8 komentarze

Czyż to nie piękne, A. uznał, że wyjątkowe brzydactwo, które odkrył robiąc remanent, i stwierdził, że nie nadaje się do niczego. A ja planuję zakup:), jeżeli dostanę rabat:) nie wiem ilościowo dokładnie ile tego jest, w każdym bądź razie resztka, wypalana całe lata temu na zlecenie GS, teraz zarasta kurzem i marnuje się gdzieś w jakimś składzie. A kiedy jest możliwość to czemu nie wpleść ten skarb w nasze surowe wnętrza. Myślę o tym, by zrobić z nich kominek wolno stojący otwarty na zewnątrz na tarasie. Taras przecież będzie surowy, betonowy, i gdyby tak umieścić na nim kominek - box z klinkierówki białej właśnie z wstawionymi w bryłę tymi uroczymi cacuszkami? Największe mają na oko 30 cm na 30 cm. Myślałam też by wtopić w naszą podłogę tuż przy ścianie w części głównej po całej długości 10 m jednym rzędem te średnie, albo co 0,5m najmniejsze.

Nie mam jeszcze pomysłu konkretnego, ale nie lubię jak coś się marnuje. Chodzi mi o oryginalne zastosowanie tego "złota", nie na wykończenie elewacji :p :)Może jakieś pomysły?:) Może łazienka, tylko zaimpregnować, tj oszklić:)..uwielbiam wyzwania :D

komentarze

8 Responses to "Artstyle?"
GREEN CANOE pisze...
27 maja 2010 10:26

Po1. REWELACYJNY pomysł z wykorzystaniem murowanej stodoły - jako bryły dla domu. Widziałam podobny pomysł wykorzystania stodoły we Francji - elewacja starusieńka, ale w środku pomieszanie stylów - od super nowoczesnego ( kuchnia) do klasycznego - sypialnia. KIBICUJĘ Wam gorąco i jestem bardzo ciekawa jaki wyjdzie efekt końcowy:)
Dekory wykorzystałabym raczej pojedynczo - zbyt wiele dekorów w 1 "sprzęcie" daje efekt jarmarczny. Myślę, że któryś z nich dałabym na elewację...inne może wtopiłabym w jakieś ogromne donice na tarasie...Oj na pewno sobie poradzisz:) Uściski i POWODZENIA!!!!:):)


Aneta pisze...
27 maja 2010 13:24

:) dziękuję,
też przez myśl mi przeszły donice:)ale zaraz pomyślałam że przecież nie będzie tam donic tylko łysy beton z żywicą epoksydową:) jedynie w rogu leżanka długa na którą latem będę nakładać materac i 1 ściana. a tą bryłę kominka obmyśliłam tak że będzie to prostokąt leżący lub kwadrat wyłożony z białego klinkieru albo otynkowany dodatkowo oczywiście "betonem" by nie wprowadzać innych faktur, a dekory miejscami idealnie wtopione w bryłę.i z komina stalowy cynkowany komin..co wy na to?:)
narysuję i wkleję w inną notkę, teraz czas mnie goni,pa:)


Dag-eSz pisze...
28 maja 2010 17:35

dziękuję za odwiedziny ;) też będę do Ciebie wpadać! :) wiesz z tą stadołą to super pomysł! :) i niepowiem, też mi taki w głowie świtał! ;) koło mojego miasteczka pełno jest małych wioseczek (normalka ;) i tak wiosną przejechałam się z mym małżonkiem popatrzeć sobie jak ludzie mieszkają itp i natknęłam się właśnie na opuszczoną stodołę! ceglaną - miodzio! :)) bo ja lubię cegłę ;) kazałam się D. zatrzymać i poszliśmy zlookać teren! prze jakieś gąszcze i pokrzywy, strop nie wyglądał najlepiej :((( taki kolebkowy jak w pofabrycznych budynkach - fajnie, tylko niski i dziurawy :( studiuję architekturę wnętrz ale nie samą architekturę, więc się nie znam, ale remont generalny trzeba by było zrobić a to też kosztuje... z tego co piszesz to napotykasz na problemy, no właśnie, ale trzymam kciuki! strsznie bym chciała przerobić tamtą stodołę na swój domek! Ale moja przyszłość jest trochę nie pewna, po studiach wybieram się do Norwegii i nie jest wykluczone, że tam nie zostanę np na zawsze :P nie wiem...
I taka mała dygresja ale strasznie ciężko mi się połapać na Twoim blogu o co come-on :/ bo jestem przyzwyczjona, że komentarze są na dole posta a nie na górze i na dole strony jest przejście na dalsze strony a tu w mordę jeża nie wiem gdzie... pewnie jakoś do tego dojdę ale powiem szczerze czuję się zagubiona :P i nie wiem czy gdzieś tą stodołę juz pokazywałaś? idę "poszukac" :))) pozdrawiam i wybacz za ten "list" :)


Aneta pisze...
28 maja 2010 18:16

:) zdjęcia stodoły są na samej górze strony zatytułowane "ZDJĘCIA STODOŁY":), piszę od kwietnia więc trochę się już nazbierało, po prawej stronie są wszystkie notki i najlepiej zacząć od góry:)a jeżeli zatęsknisz z tej Norwegii wracaj z odpowiednim kapitałem i bagażem wiedzy o wnętrzach zdobytej od tambylców:)i trzymam kciuki za dyplom, którego nie udało mi się uzyskać gdyż zaraz jak zaczęłam studia z AW zaszłam w ciążę, a po ciąży druga eh:)Trzymam kciuki za Ciebie!!!


Dag-eSz pisze...
28 maja 2010 18:45

Ha! tak się wciągnęłam, że normalnie musiałam zobaczyć co i jak ;) gdybyś nie napisała gdzie ta stodoła na blogu w życiu bym nie wpadła!!! ;) i ma się rozumieć tą cegłę chcesz zatynkować??? O.o szkoda, tak przynajmniej zrozumiałam ;) ale każdy co innego lubi ;) mówisz zaczełaś studia na AW ;) widać że kumasz czaczę ;) choć ja bardzo lubię ten wiejski chcarakter, czyli rustykalny i do takiej stodoły bym chciała go przemycić!!! ;) z tego co widziałam u Ciebie to troszkę w inne strony idziesz ;) ale robi się ciekawie!
Aaa te dekorki są cudne!!! nie wiem jak możesz je użyć, bo ja jednak musiałabym na żywca wszystko zobaczyć zeby doradzić, atak nie widzę za bardzo tego co Ty widzisz ;) a Twój mąz się nie zna! :P ale się rozmażyłam o tej swojej stodole, przez Ciebie spać nie będę mogła!!! ;)
A podłoga z wylewką żywiczną czy jak piszesz eposydowa, bo to to samo? strasznie mi się podoba! i nawet nie wiedziłam, że to takie tanie jest ;) super pomysł! pa!


Aneta pisze...
28 maja 2010 19:00

Tak tanie żywice w opcji przemysłowej i w zależności jakie dodatkowe warstwy chcesz można np antystatyczną, barwioną żywicę albo dekoracyjną, co oczywiście sprawia że cena idzie w górę:D. Cegłę zostawiam tylko wewnątrz, gdyż musiałabym dosztukowywać ją w miejscach gdzie były wielkie drzwi, a to nie dawało by żadnego efektu estetycznego a i ocieplić przecież trzeba będzie więc z dwojga złego wolałam zostawić cegłę wewnątrz:)i będzie jej tam pełno:)Z zewnątrz ocieplę, a będę mogła się nacieszyć taką żywą, nie sztuczną płytką ceglaną, którą bym miała dokupować( w prawdzie są do kupienia takie co wyglądały by identycznie jak ta moja czerwona podniszczona czasem, ale to i tak nie to samo bo wiedziałabym, że to sztuczny efekt):/


An z Chatki pisze...
31 maja 2010 10:25

Piękne są :) chyba bym je zamtontowała nad kominkiem w formie "obrazu", w jednym miejscu, albo ozdobiłabym kominek. Nie robiłabym szlaczków, tylko widziałabym wszystko w jednym miejscu :)
Pozdr An


dekornia pisze...
4 lipca 2010 20:39

a czy ja bym mogła je odkupić? mogę zrobić Ci z nich kafle w podzięce? :) Jeśli rozważysz moją ofertę to proszę napisz do mnie bezpośrednio, żeby mi nie umknęło: dwysocka@gmail.com
podziwiam i pozdrawiam,
Dolo