Taras, leżanki, ławki... jeszcze nie dopięte na ostatni guzik, nie ustalone, czekają w kolejce, chcę powrzucać na trawnik trochę bazaltowych kamoli, pełno ich u nas, chcę wprowadzić małą zmianą w elewacji zainspirowana Dagmarą (chcę zrobić ceglaną opaskę na domku-stodole podświetlaną od spodu - o tym innym razem):)
Dziś o czym innym - dobór grzejników.
Założenie takie, że grzejników nie będzie żadnych, tylko podłogówka i te kanałowe, jest jedno "ale", muszę dowiedzieć się o czymś, o tym, co mijam każdego dnia, co jest piękne w swej brzydocie... jeżeli ktoś zna parametry techniczne tych grzejników, może jakimś cudem dystrybutora, albo producenta, jeżeli jeszcze żyje i funkcjonuje. W fabrykach również takie były montowane, ale jedna łysa rura gruba, ah no coś pięknego. Jeżeli miały by być jakiekolwiek grzejniki to tylko i wyłącznie takie!:)

komentarze
5 Responses to "Dobór grzejników"30 maja 2010 16:48
Naprawdę rewelacyjne te grzejniki!
31 maja 2010 23:07
Ożesz Ty! ;) idziesz na całego! Ja mam złe skojarzenie z takim :P kiedyś byłam w jakimś salonie gier - takim wsiowym za 'dzieciaka' z moim kuzynem, graliśmy w jakieś gry i obok stały takie grzejniki? nie wiem ale dotknęłam i mnie pokopało :/ tzn często jak dotykam takich metalowych rzeczy to mnie kopie... jakieś wyładowania czy cuś :P ale miałam wrażenie, że tam prąd płynie :P brrr, na samo wspomnienie mam dreszcze ;) no ale nic jak znajdziesz te będzie robić za ornament 'starszacy' sąsiadów :D Pozdrawiam!
31 maja 2010 23:08
sory straszący ;)
1 czerwca 2010 00:37
:)A dziś na goldenline bardzo uprzejma osoba podesłała linki oto one:
www.katalogbiznesu.pl/firma,8671.html
a tu jakże świeży czysty i piękny dizajn "owych":
www.brandoni.pl/oferta.php?product=design_vienna
www.brandoni.pl/oferta.php?product=design_milwa...
i do tego zbioru dodaję jeszcze Birmingham też z kategorii design:)
i tak zostaję przy tych "straszących":))!!!
ale jak zaznaczyłam... grzejniki tylko i wyłącznie plan awaryjny jak podłogowe ogrzewanie w epoksydówce i grzejnik kanałowy nie wystarczy;)
5 grudnia 2010 15:10
nazywają się Grzejnii Faviera - tak bedzie łatwiej szukać...jeśli jeszcze nie za póxno
Prześlij komentarz