Kiedyś wymyśliłam sobie fotel. Ot taka mania, z nudów, a raczej zamiłowania, gdy czegoś nie miałam wymyślałam sobie tekstury, kształty, przedmioty... Dzięki czemu mój pokój nastolatki zmieniał się co miesiąc diametralnie, czasem tylko wizje wprowadzałam w real...
Teraz o tym fotelu. Wiem, że powinnam pisać o stodole, ale nic się nie dzieje, póki co:) Zapewne odżyje z popiołów blog jak tylko geodeta się odezwie:) Ma jeszcze 2 miesiące na wywiązanie się z umowy. Póki co będę z głowy przenosić całkiem zakurzone już pomysły.
Więc wracając do fotela... Wymyśliłam sobie fotel inspirując się taboretem składanym dla wędkarzy, a także klimatami "namiotowymi" (mieliśmy kiedyś zastęp harcerzy w topolach, przez jakieś 2 miesiące i zostało po nich kilka łóżek polowych i namiot). Mój wymyślony mebelek uwaga... był ze skóry, takiej jak mama miała torebkę góralską gdzieś z Zakopanego - wyprawiona, piękna, gruba, "surowa", skóra i kubistyczny stelaż... gdyż mam tendencję do upraszczania;) A dziś tak sobie przeglądając gadżety zobaczyłam ten gazetownik:) Od razu mnie olśniło, przecież to cacuszko to komplet do mojego pięknego fotela na stelażu.
Mój fotel miałby mieć następujące wymiary:
wysokość: tył 70 cm, przód 55 cm
szerokość: całego 60 cm
Skóra: po rogach tuleje (...to zapożyczone z namiotu), czyli otwory na pręty i na prętach kątowniki ograniczające wysokość. A w skórze wyprofilowany dołek na "siedzenie". Stelaż wymyśliłam sobie wtedy z druta zbrojeniowego :D Teraz to bym zmieniła. Ileż radości sprawił mi dziś ten gazetownik. Więc może i nie ma podstaw by moje pomysły chować do szuflady, jak czyniłam..:D hym? Poniżej odzwierciedlenie mojej wizji:D
poniedziałek, 24 maja 2010
Jesteś w: Dom ze stodoły /
wyposażenie
/ Gazetownik
Gazetownik
poniedziałek, 24 maja 2010 · 2 komentarze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O stronie
I postanowione. Długie negocjacje z małżonkiem (bronił się rękami i nogami) zaowocowały tym, że budynek gospodarczy, a raczej stodoła, ma stać się naszym domem. Ten blog jest o tym, co planujemy zrobić oraz jak los zweryfikuje naszą próbę adaptacji tego cacuszka. Kim jesteśmy? Ja: główny "wymyślacz". Mąż, podwykonawca i współinwestor. I jeszcze nasze dzieci Pat i Szysz: motywujące nas aniołki. To wszyscy bohaterowie tej bajki.
Archiwum strony
-
►
2012
(33)
- ► października (1)
-
►
2011
(59)
- ► października (2)
-
▼
2010
(96)
- ► października (7)
-
▼
maja
(26)
- Tablica na klucze?
- Dobór grzejników
- Dekory na kominku w kuchni letniej
- Artstyle?
- Stodołowy dizajn
- Gazetownik
- Panel pod LCD
- Zsyp w stodole
- Alternatywne opcje tarasu
- Taras przy stodole
- Grzejnik kanałowy, ogrzewanie stodoły
- Taka fanaberia, panele ścienne modułowe
- Elewacja stodoły
- Umywalka w łazience dzieci
- Kwiaty doniczkowe w stodole ujarzmiam
- Pomysł na loggie
- Kuchnia w stodole
- Ogrodzenie
- Drzwi do pracowni
- MAME
- Drzwi przesuwane i oświetlenie przedpokoju
- Pomysł na przedpokój
- Wytyczenie działki
- Mebelki upatrzone
- WC na dole
- Zmana koncepcji - podłoga żywiczna
komentarze
2 Responses to "Gazetownik"13 maja 2019 18:27
Jestem przekonana, że następnym moim zakupem będzie właśnie taki gadżet. tym bardziej że mam nowy i wygodny fotel http://www.decotrendy.pl/meble-all-in-one-jak-wybrac-fotele-na-co-dzien-i-do-wypoczynku/ więc brakuje mi tylko takiego gazetownika. W końcu sięganie po ulubioną lekturę podczas odpoczynku to jest to co wiele osób lubi.
24 listopada 2023 10:11
Szukając unikalnych i nowoczesnych mebli do mojego nowego biura, chciałem znaleźć sklep, który oferuje coś więcej niż standardowe rozwiązania. Znalazłem https://www.mebel-perfekt.pl/ i byłem mile zaskoczony ich ofertą. Ich meble są nie tylko estetycznie wykonane, ale również wysokiej jakości i trwałe. Cały proces zakupu od doradztwa po dostawę był bezproblemowy, co znacznie ułatwiło całe doświadczenie zakupowe.
Prześlij komentarz